VII Spotkanie Klasycznych Triumphów 2021 /3-5 września/

[Mike44]

Zapraszam serdecznie na VII już Spotkanie Klasycznych Triumphów 2021, które odbędzie się w dniach 3-5 września.

Poniżej wszystkie niezbędne informacje. Zgłoszenia max do 31 marca 2021, ale śpieszcie się bo już jest bardzo dużo zgłoszeń i nie będzie miejsc.

https://klasycznytriumph.pl/regulamin-spotkania/

https://klasycznytriumph.pl/informacje/

https://klasycznytriumph.pl/program-spotkania/

https://www.scigacz.pl/Klasyczne,Triump ... 49JiW3zR18

[Munga]

Są jeszcze miejsca? Gdzieś na forum mi się rzuciło, że brakło?

[Mike44]

Już po temacie. Na liście rezerwowej jest z 10 osób. Hotel cały zajęty.

[Munga]

"cały" po nowemu, czy cały/cały full/full?

[Sebmon666]

Hej,

Wlasnie odnalazłem program i oczom nie wieże .
Hotel wStryszawie a ja mieszkam jakieś 20km od niego ( od czasu do czasu bo normalnie w AT )

Panie i Panowie widzimy się we wrześniu .

Pozdrawiam Wszystkich .

[Mike44]

Munga: nie pytałem hotelu czy po nowemu czy po staremu To ich problem jako właściciela obiektu Myślę że nie ma to znaczenia, bo i tak pokoje nie są 10 osobowe

Sebmon666: zapraszamy oczywiście do odwiedzin, natomiast lista zgłoszeń jest już zamknięta i nie chodzi tylko o brak miejsc w hotelu. Organizacyjnie mamy to poukładane tak, że nie bardzo da się nagle przyjechać bez zgłoszenia w sobotę i z marszu wziąć udział w całym programie imprezy. Ale oczywiście odwiedziny jak najbardziej wskazane. Będzie miło się spotkać.

[Bushi]

Też myślałem, jak Sebmon666, żeby zajrzeć - z ciekawości, bo kiedyś jeździłem na takie zloty... sorry, spotkania, jeżdżąc na innej marce motocykla, a wśród bikerów na Triumphach nie miałem jeszcze przyjemności... Tam można było wpaść bez zgłoszenia i uczestniczyć z kumplami... takie tam bikerowe braterstwo... teraz tam głupio się czuję, bo jeżdżę na Triumphie...
Tu niestety nie załapałem się na miejsce - ani w tym, ani w zeszłym roku. Moja wina - miejsca znikają jak świeże bułeczki, a ja jakiś taki wolny gość, wszystko na spoko...
Ale rozumiem - nie jest to zlot typu Hollister z 4 lipca 1947 roku.
Więc bawcie się dobrze, nie będę Wam robił zamieszania...
Poczytam sobie potem, siedząc w kapciach w fotelu przy piwku, relacje i pooglądam zdjęcia, jak było fajnie.

[Munga]

Poczytam sobie potem, siedząc w kapciach w fotelu przy piwku, relacje i pooglądam zdjęcia, jak było fajnie.

Przyjedź do mnie, pojedziemy razem i zrobimy dym

[Mike44]

Przyjechać, zajrzeć, pogadać - zawsze można. Serdecznie zapraszamy.
Nie jest to impreza że siedzimy i pijemy piwo od soboty rana do wieczora, tylko jedziemy w trasę. A żeby pojechać w trasę w 120 motocykli to trzeba to jednak zaplanować, ubezpieczyć, podzielić na grupy, dać ludzi do prowadzenia każdej. Ja doskonale rozumiem, że nie musicie się tym przejmować, ale piszę o tym żebyście wiedzieli jak to wygląda.

[Bushi]

Mike44 – dziękuję za wyjaśnienie, OK., rozumiem, wchodząc w „Twoje buty” – to bezpieczeństwo, przepisy etc, - bez dyskusji masz rację.
Ale też postaw się po drugiej stronie – ze spotkania robi się towar reglamentowany, jak mięso na kartki w czasie stanu wojennego – jak zdążysz na dostawę, to masz. Jak nie, to spadaj... Że chętnych dużo, to cieszy. Ale jeśli potrzeby są większe, a widzę, są, to zaczyna się ze spotkań robić elitarna impreza dla wąskiej liczby użytkowników. Czy o to chodzi i czy to jest fajne dla forumowców czy też właścicieli Triumphów w Polsce? Może trzeba stworzyć inną formułę, bardziej przyjazną dla szerszej rzeszy fanów Triumpha?
Tak tylko pytam... bo może jestem dziwny, ale dawno, dawno temu w innej galaktyce jeździłem z „bractwem”, gdzie każdy mógł znaleźć miejsce, był mile widziany, czuł się potrzebnym członkiem społeczności (a nie był to MC), a nie nieliczni... miałem nadzieję, że takie jest też bractwo Triumpha. Ale cóż, jestem tu nowy, nikogo nie znam i nic nie wiem... chciałbym poznać, ale nie w formule "przyjechać, zajrzeć, pogadać", a w formule "uczestniczyć".

Munga – dzięki, Bracie, za propozycję. Doceniam. Kiedyś lubiłem te klimaty. Ale Harleyem już dawno nie jeżdżę, a Triumphowcy to teraz moi Bracia, więc zadyma, jak za starych czasów, nie wchodzi w grę...