Triumph Tiger Sport serwis

[Andrzej]

Cześć;
Podpowiedzcie proszę czy na serwis na 20 tys. km z Tigerem Sportem (to tzw, duży serwis z regulacją zaworów itd) wypadałoby podjechać do serwisu fabrycznego czy można go oddać w ręce gościa który się zna ale robi to jako hobby i dorabia sobie?

Motocykl jest kochany więc nie chcę mu zrobić krzywdy a sewis fabryczny woła dużooooo kasy.
Pozdrawiam, dziękuję Andrzej.

[Bushi]

Cześć, Andrzej.
Obawiam się, że nikt Ci tu nic nie doradzi...
Serwisy fabryczne Triumpha wielu z nas zna i o tych, do których jeździ, mógłby Ci cokolwiek albo i wiele opowiedzieć. Tak, czy inaczej na pewno robią tego typu przeglądów na setki czy tysiące, mają sprzęt, urządzenia i (raczej) doświadczenie.
Natomiast tego "gościa", który, jak piszesz "się zna ale robi to jako hobby i dorabia sobie" - nikt nie zna i nie wie, co z niego za fachman. Jak Ci więc można doradzić? Coś mi się wydaje, że szukasz alibi, żeby wydać mniej kasy... a jak coś ten "gość" schrzani, móc sobie w duchu powiedzieć: "no tak, to chłopaki z forum mi tak doradzili i teraz mam przez nich bigos..."
Obawiam się, że nikt Ci tu nic nie doradzi... Musisz stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie w oczy i sam odpowiedzialnie podjąć tą decyzję.
Takie moje zdanie.

[Andrzej]

Dziękuję Bushi;
decyzja podjęta, po to są serwisy fabryczne, żeby z nich korzystać
Jadę na serwis.
Pozdrawiam, cześć.

[Bushi]

Szacun za decyzję.
Do spotkania na winklach -
Paweł

[Munga]

Zaoszczędzić to można na wymianie olejów, czy też klocków hamulcowych - najlepiej samemu sobie ogarnąć Ale na takie coś, to już bym się nie pchał do "garażu". Tym bardziej, że każdy moto kupiony "dla siebie" ma służyć całe życie

[szewczenko]

Uważam że ważniejsza jest osoba która robi serwis, niż miejsce. Zarówno w ASO jak i w "garażu" można spotkać partaczy. Pracowałem trochę w ASO i napatrzyłem się. Widziałem mechaników z powołania, ale też takich którym nie oddałbym nawet roweru na serwis. Regulacja zaworów to żadna filozofia. Jeśli ktoś zajmuje się mechaniką hobbistycznie to nie znaczy że robi to gorzej. Nie twierdzę że lepiej oddać motocykl takiej osobie, ale można to rozważyć, bo czasami nie warto przepłacać tylko za pieczątkę ASO.