Jeżdżę dalej. Dam znać jak to wygląda w niższych temperaturach...
Trochę martwi mnie to co chce robić serwis... jeśli konsumpcja oleju będzie postępować to muszą rozebrać silnik i sprawdzić uszczelniacze i pierścienie. Wymienić na nowe.
To jest już duża ingerencja w motocykl. Wiem wiem... mam jeszcze gwarancje ale chyba nie po to kupiłem nowy motocykl aby po 2 sezonie wymieniać pół silnika.
Zrobię tak:



- zrobię jeszcze jakieś 1000 km i będę obserwował zużycie oleju oraz temperature powietrza, będę wybierał rożne drobi (aytostrady, góry ...);
- pojadę na wyregulowanie zaworów;
- zrobię kolejne kilometry i zobaczę czy szarpnięcia ustały;
- zaczerpnę opinii od rożnych serwisów. Chce poznać opinie innych osób;
- zastanowię się nad półsyntetykiem na nowy sezon.
Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły to dajcie znać.
Wściekam

